Czy słyszeliście już o tej Open AI i chacie GPT? Jeżeli nie, to dowiecie się teraz. Internet obiegł ostatnio chat zbudowany na sztucznej inteligencji. Można z nim porozmawiać i to całkiem sensownie. Tam rozmawiać! Może napisać za Ciebie artykuł albo rozwiązać problem kodu, który właśnie programujesz. Oczywiście to wciąż niedoskonałe narzędzie, tym niemniej zaskakująco prawidłowo pisze po polsku. Zaryzykuję, że lepiej niż większość z nas. Z pewnością natomiast sama stwierdziłaby, że lepiej ode mnie. Ale o tym na koniec.

Skąd ten bełkot?

Ano stąd, że mi się podoba. A poza tym tak może wyglądać rzeczywistość przyszłości. Do tego szał AI dał mi wreszcie wymówkę, aby napisać o stosunkowo niedawnej lekturze autorstwa Jacka Dukaja – “Po piśmie”.

O czym ta książka?

Autor snuje rozważania na temat tego, w jaki sposób zmienia się ludzkość i w jaki sposób ta ludzkość opisuje otaczającą ich rzeczywistość (o ile o rzeczywistości można mówić w ogóle). I tak przechodzimy przez czasy, w których dominuje przekaz ustny, rozwija się opowieść rysunkowa, powstają alfabety i pismo. To było do teraz, stąd tytuł. Bo teraz przychodzi refleksja, w jaki sposób wyrażamy siebie obecnie, a w jaki sposób będziemy to robić w przyszłości?

Czy rozwój to rozwój?

Rozwój technologii nie idzie w parze z rozwojem naszych mózgów. Te drugie zostają w tyle doświadczając przebodźcowania i ogółem, nie nadążają za ilością informacji. Informacji, które często nie niosą za sobą kompletnie żadnej istotnej treści, uderzając wprost w układ dopaminergiczny obiecując coś dobrego. Jednak przyjemność działa krótko, albo nie nadchodzi wcale. Tak działa dopamina. Dr Anna Lembke przyrównała jej działanie do stada chochlików, które coraz liczniej siadają na bujanej huśtawce, wymagając wciąż większej przeciwwagi – ale o tym może innym razem, bo standardowo odpływam od tematu.

Chodzi o to, że te nawyki nie sprzyjają rozwojowi. Mam na myśli przede wszystkim zachowania takie, jak wieczne scrollowanie przez kolejne aplikacje, często powtarzalnej treści. I tu ciekawostka: podobno algorytmy TikToka różnią się od siebie w zależności od regionu. Treści, które są premiowane przez aplikację w Chinach to głównie treści edukacyjne, podczas gdy w naszej części świata dominują filmy czysto rozrywkowe. Dodam jeszcze, że TikTok to aplikcja chińska. #teorianietakbardzospiskowa

Obecnie to nasza forma przekazu, przekaz wrażeń. Już nie piszemy do siebie, a nawet gdy piszemy, to okraszamy tekst emotikonami, by zostać dobrze zrozumiani. Zdjęcia i tekst zastępujemy coraz krótszymi filmami. Dajemy innym dostęp do chwili z naszego życia, pozwalamy na współuczestniczenie w nim.

A co dalej?

A dalej właśnie AI, sztuczna inteligencja. Wszczepione podskórnie mikro chipy umożliwiające nie tylko płatność bezdotykową, ale również odczuwanie tego, co odczuwa układ nerwowy innego człowieka. Czysty przekaz myśli bez konieczności ubierania go w słowa lub obraz.

Pisząc z chat botem, który potrafi w poprawny językowo sposób (a przecież język polski do łatwych nie należy) odpowiadać na zadawane pytania i po prostu prowadzić rozmowę, doświadczamy przyszłości, choć koncept sztucznej inteligencji do najnowszych nie należy.

Koniec

A mój offczy bełkot kończę wymianą zdań z chat botem. Chyba się nie polubimy…

Tak.

Możesz.

Podaj mi proszę pudełko chusteczek do smarkania…