8 listopada 2023 r. przerwałem pracę. Emocje sięgały zenitu, który dobrze pamiętam z czasów rejestrowania się na zajęcia na studiach. Czy trafię w atrakcyjne godziny? Czy wszystko będzie nie tak? Tym razem jednak sprawa dotyczyła zupełnie innej rejestracji, bo zamierzałem zapisać się na Wings for Life World Run 2024.
To bieg, w którym chciałem się sprawdzić od dawna. Wcześniej jakoś nie wychodziło, ale tym razem zdążyłem się zapisać i to nawet na bieg flagowy. Pozostało więc jedynie rozpocząć przygotowania, aby Adam Małysz nie dogonił mnie zbyt prędko.
Przygotowania do Wings for Life
Bieganie to nie jest mój konik, dlatego zgodnie z zasadą, że ćwiczyć należy to, czego najbardziej się nie lubi, podjąłem się próby. Siłownia zagościła w moim życiu na stałe już wcześniej, podobnie jak pytanie, które pojawia się po krótkim biegu: “Dlaczego biegniesz?”.
W tym właśnie, a nie w kondycji, tkwi główna przeszkoda do przezwyciężenia. Miarowo wydłużałem czas biegu, odsuwałem od siebie odpowiedź: “W sumie to nie wiem…”. Dawniej nie miałem tego problemu, po prostu biegłem. Później biegać przestałem i tzw. “głowa” nie wróciła do stanu poprzedniego.
Nieoczekiwana zmiana miejsc
Przygotowania nie szły zgodnie z planem. Byłem w tyle, ale to nic. Ostatecznie zdaję sobie sprawę, że chodzi tu głównie o start i wyszarpanie jak najlepszego wyniku. Do startu jednak nie doszło. Dlaczego?
Na drodze stanęło pęknięcie kości klinowatej umiejscowionej w stopie. Świetna wymówka, prawda? Prawda. Przede wszystkim skuteczna, ale też prawdziwa, za co należą się dodatkowe punkty.
Wings for Life: “Biegniemy dla tych, którzy nie mogą…”
Okazało się, że i mnie, choć szczęśliwie z innych przyczyn, dotyczy slogan wydarzenia. Odbierając pakiet startowy zdążyłem wczuć się w atmosferę. Na tym jednak muszę w tym roku poprzestać. Z sytuacji wyciągam dwie lekcje – nic szczególnego, bo przecież to wiedza ogólna pozyskiwana z każdego działania. A co tam, powtórzę.
Lekcja pierwsza: Mając jasno określony cel nie warto odkładać przygotowań. Może i cel główny zostanie zrealizowany, ale czyż nie jest przyjemne zapracować na dodatkowe punkty stylu?
Lekcja druga: Niezależnie od przygotowań coś może się wykrzaczyć. Może zdarzyć się coś, na co nie ma się wpływu. Trudno brać to pod uwagę dopóki nie stanie się faktem i kluczowe jest to, jaką reakcję wywoła. Można się frustrować, ale może lepiej po prostu… Odpuścić?
I spróbować następnym razem. W innych, choć wciąż nieznanych, okolicznościach.
To był mój – niemal biegowy – offczy bełkot.